Statystyki dotyczące samochodów elektrycznych według portalu rynekelektryczny.pl na koniec lipca 2024 wyglądają następująco :
Pod koniec lipca 2024 w Polsce funkcjonowały 7563 ogólnodostępne punkty ładowania pojazdów elektrycznych (4163 stacje). 29% z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 71% – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
Zatem jeśli chodzi o ilość samochodów elektrycznych i infrastrukturę możemy powiedzieć, że między podobno rekordowym pod kątem EV rokiem 2020 (prawie 19 000 samochodów elektrycznych na ulicach) a rokiem 2024 (ponad 122 000 aut na ulicach) zanotowaliśmy bardzo dynamiczny wzrost - ponad 640%.
Na początku 2024 roku w Polsce było zarejestrowanych około 25-26 milionów pojazdów. Liczba ta obejmuje zarówno samochody osobowe, jak i pojazdy ciężarowe, motocykle i inne pojazdy drogowe. W tej liczbie największy udział mają samochody osobowe, których jest ponad 20 milionów. W związku z tym, nawet tak dynamiczny przyrost samochodów elektrycznych nadal w całości użytkowych pojazdów osobowych w PL stanowi około 1%. Nie jest to wiele, natomiast pewnie jest to wynikiem wielu lat przyzwyczajeń oraz dość drogich samochodów elektrycznych w stosunku do ich spalinowych konkurentów (nie mówię tu wyłącznie o cenie).
Nie da się ukryć że kolejnym powodem związanym z zakupem elektryka przez Kowalskiego jest niepewność żywotności. Trudno tak naprawdę określić czy po okresie gwarancji producenta nie nastąpi usterka, która narazi nas na ogromny koszt. Korzystanie z rozwiązań typu najem lub abonament dla osób prywatnych również nie cieszy się wielką popularnością gdyż nie ma z tego tytułu żadnych korzyści podatkowych. W związku z tym pokuszę się o stwierdzenie, że użytkowanie elektryka będzie znacznie korzystniejsze dla przedsiębiorcy niż dla osoby prywatnej. Nie tylko podatki będą miały tutaj znaczenie. W dalszej części pokażę w jaki sposób posiadanie elektryka we flocie pojazdów, (a co za tym idzie ładowarki w firmie) może pomóc w zakresie ESG.
W kontekście zarządzania emisjami gazów cieplarnianych (GHG), Scope 1 odnosi się do bezpośrednich emisji pochodzących z własnych lub kontrolowanych źródeł firmy. Obejmuje to emisje związane z procesami spalania paliw w pojazdach służbowych, generatorach, kotłowniach itp. Instalacja ładowarek do samochodów elektrycznych (EV) może znacząco wpłynąć na redukcję tych emisji. Oto, jak to działa:
1. Zastąpienie Pojazdów Spalinowych Pojazdami Elektrycznymi
Najprostszym i najważniejszym sposobem, w jaki ładowarki EV przyczyniają się do obniżenia emisji Scope 1 jest umożliwienie firmie przejścia z pojazdów z silnikami spalinowymi na pojazdy elektryczne. Pojazdy elektryczne nie emitują spalin podczas jazdy, co bezpośrednio redukuje emisje CO₂ i innych gazów cieplarnianych związanych z transportem firmowym.
2. Efektywne Zarządzanie Energią
Ładowarki EV mogą być zintegrowane z systemami zarządzania energią w firmie, co pozwala na optymalizację zużycia energii. Dzięki inteligentnym ładowarkom, które mogą ładować pojazdy w godzinach niższego zapotrzebowania na energię, firma może bardziej efektywnie wykorzystywać dostępne zasoby energetyczne, minimalizując potrzebę korzystania z generatorów czy innych urządzeń emitujących GHG.
3. Redukcja Zapotrzebowania na Paliwa Kopalne
Przejście na pojazdy elektryczne zmniejsza zależność firmy od paliw kopalnych, takich jak benzyna czy diesel. Mniej zużywanego paliwa to mniej spalania w silnikach spalinowych, co bezpośrednio przekłada się na niższe emisje Scope 1.
4. Wspieranie Zrównoważonych Praktyk Firmowych
Instalacja ładowarek EV sygnalizuje zaangażowanie firmy w zrównoważony rozwój i odpowiedzialność środowiskową. To nie tylko pomaga w redukcji emisji bezpośrednich, ale również motywuje pracowników do korzystania z bardziej ekologicznych środków transportu, co może dodatkowo zmniejszyć ogólny ślad węglowy firmy.
5. Integracja z OZE (Odnawialne Źródła Energii)
Ładowarki EV mogą być zasilane energią pochodzącą z odnawialnych źródeł, takich jak fotowoltaika (PV) czy energia wiatrowa. W połączeniu z instalacjami PV na terenie firmy, energia wykorzystywana do ładowania pojazdów może być praktycznie bezemisyjna, co dodatkowo obniża emisje Scope 1.
Przykład Praktyczny
Załóżmy, że firma posiada flotę 20 pojazdów służbowych z silnikami spalinowymi, które emitują średnio 150 g CO₂ na kilometr. Przeciętny przebieg każdego pojazdu to 20 000 km rocznie, co daje łączną emisję:
20 pojazdów x 20 000km x 150 g/CO₂ = 60 000 g CO₂ (60ton)
Po przejściu na pojazdy elektryczne, emisje bezpośrednie z floty zostają zredukowane do zera, zakładając, że energia używana do ładowania pochodzi z odnawialnych źródeł. To oznacza bezpośrednią redukcję 60 ton CO₂ rocznie w zakresie Scope 1.
Jak widać, elektromobilność dobrze wpisuje się w założenia ESG - to jest obecnie jeden z najgorętszych tematów poruszanych na spotkaniach z przedsiębiorcami. Trzeba zauważyć, że wykorzystanie w firmie EV nie jest możliwe dla wszystkich. Nie wyobrażamy sobie np. floty dla handlowców, którzy muszą jeździć po 500 km dziennie i zastanawiać się gdzie naładują elektryka - to trochę niepraktyczne. Natomiast już w przypadku pracowników biurowych, których samochody większość dnia stoją pod firmą - nabiera to dużego sensu.
Wnioski nasuwają się same : dane o rejestracji pokazuję, że elektromobilność dla konsumenta może nie wydawać się super sexy - duże koszty aut, niepewność co do żywotności baterii czy problemy z infrastrukturą do ładowania powodują, że jeszcze przez wiele lat spalinówki będą dominować rynek.
Jednak z drugiej strony - a więc patrząc z perspektywy przedsiębiorstw, które już niebawem będą miały obowiązek raportowania niefinansowego ESG może to być bardzo dobry kierunek inwestycji aby wpisać się w politykę zrównoważonego rozwoju i wykorzystać to marketingowo oraz we współpracy z kontrahentami.