Zielona energia w wielu firmach przestaje być opcją – staje się koniecznością. Często wynika to ze zbliżających się obowiązków raportowania ESG, oczekiwań kontrahentów, polityki odpowiedzialności środowiskowej, warunków udziału w przetargach lub programach rekompensat. Coraz częściej jednak to sami klienci wymagają od firm działań proekologicznych.
Dziś problemem nie jest brak rozwiązań wspierających zieloną transformację – ale ich nadmiar. Dlatego przygotowaliśmy serię wpisów, w których krok po kroku przedstawimy dostępne narzędzia i praktyki. Na koniec opublikujemy zestawienie z ich zaletami i ograniczeniami.
Zaczynamy od rozwiązania popularnego, ale często niezrozumiałego pod względem zasad działania i kosztów: gwarancji pochodzenia energii (GoO).
Zgodnie z art. 120 Ustawy o OZE, gwarancja pochodzenia to jedyny dokument potwierdzający, że dana ilość energii została wytworzona z odnawialnych źródeł.
Odbiorca kupuje energię od spółki obrotu, która deklaruje, że 100% energii pochodzi z OZE, i wystawia własny certyfikat.
Odbiorca zawiera umowę PPA bezpośrednio z farmą fotowoltaiczną i kupuje całość energii wyprodukowanej przez instalację.
Nie. Aby móc zaliczyć energię jako zieloną w ramach liczenia śladu węglowego, konieczne jest umorzenie gwarancji pochodzenia przez Prezesa URE.
Odbiorca powinien otrzymać:
Bez tych dokumentów – nawet jeśli energia pochodzi z OZE – nie można jej formalnie uznać za zieloną.
System gwarancji pochodzenia jest dobrowolny. Spółki nie mają obowiązku ich wydawania ani umarzania. Inaczej jest w przypadku świadectw pochodzenia, czyli tzw. zielonych certyfikatów, które były elementem systemu wsparcia przed 1 lipca 2016 roku.
Firmy zobowiązane (spółki obrotu, odbiorcy przemysłowi) muszą nabywać i umarzać certyfikaty w ustalonej wysokości. Wskaźniki udziału ustala Minister Klimatu – np. w 2023 było to 12%, a w 2024 będzie to już tylko 5%.
Uwaga: Zielone certyfikaty nie są tożsame z gwarancjami pochodzenia (GoO).
Polska nadal nie przystąpiła do AIB (Association of Issuing Bodies), organizacji harmonizującej rynek gwarancji pochodzenia w Europie.
Jednak nowelizacja Ustawy OZE z 17 sierpnia 2023 daje Prezesowi URE możliwość przystąpienia do AIB. Oczekuje się, że synchronizacja polskiego systemu z europejskim to tylko kwestia czasu – co już wpływa na ceny GoO w Polsce.
Ceny GoO są uzależnione od podaży, popytu i cen energii. W latach 2020–2021 gwarancje kosztowały około 0,5% ceny energii, natomiast w 2022 – ponad 3%.
Czynniki wpływające na cenę:
W 2021 roku ceny GoO wynosiły kilkanaście eurocentów, a w 2022 osiągnęły rekordowe 10 EUR/MWh. Obecnie ceny gwarancji z 2024 roku to około 4 EUR/MWh, ale na kolejne lata są wyższe o około 50%.
Polski rynek podąża za trendami europejskimi, ale ma własne specyfiki:
Na przyszłość jednak patrzymy z większym optymizmem.
Jeśli Twoja firma stoi przed wyzwaniami związanymi z transformacją energetyczną, ESG lub liczeniem śladu węglowego – zapraszamy do kontaktu z naszym analitykiem.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o ESG i jego wpływie na Twoją firmę – odwiedź naszą stronę o ESG.